środa, 29 maja 2013

Rozdział LXIII // 63 ~ Powrót do domu

Violetta

"-Tomas porwał Lenę i wtedy jak potracił go autobus, to ona wiesz... była z nim. - gdy to powiedział zamurowało mnie."
-Viola... Violetta, słuchasz mnie? - Leon pstrykał mi palcami przed oczami. To była tylko moja wyobraźnia...
-Przepraszam, zamyśliłam się. - odpowiedziałam. - Co z Leną? Coś poważnego?
- Clara powiedziała, ze Lena ma gorączkę. 39 stopni.
- Ty jesteś miękki jak masło przez te telenowele. - spojrzałam na niego z ironia w oczach. - Przecież to przy ząbkowaniu normalne, a ty się już rozklejasz. - klepnęłam go w ramie.
-To chyba normalne, ze się o nią martwię, tak? Ale nie dałaś mi dokończyć. Jest w szpitalu.
Kilka łez zleciało mi po policzkach. Przytuliłam się do Leona.
-No okey, żartowałem. - zaśmiał się. -Ty tez jes...
 -Nawet nie próbuj kończyć tego zdania. Wiesz jak mnie wystraszyłeś? Już drugi raz dzisiaj, a jest dopiero 10. Mówiłam ci już kiedyś, ze jesteś idiota?
-To dlaczego mnie kochasz? - spytał z uśmiechem i spojrzał mi tak głęboko w oczy, ze chyba widzi moje myśli.
Nienawidzę gdy to robi. Nie potrafię się wtedy na niego gniewa.
-Bo jesteś moim idiota. - powiedzialam z uśmiechem i przytuliłam go.

Kilka dni później - Buenos Aires, godzina 10.30

Francesca

Dzisiaj Violetta i Leon wracają z Paryża. W końcu. Stęskniłam się za nimi. Razem z Cami, Maxim, Andresem, Naty no i oczywiście Marco jedziemy po nich na lotnisko. Gdy już byliśmy na miejscu zauważyłam ich jak szli w stronę wyjścia. Podbiegliśmy do nich i przywitaliśmy się.
-No to my idziemy z Violą, a wy z Leonem, tak? - spytałam.
-Co? Po co? - zdziwiła się Viola.
-My was nie widzieliśmy tydzień, a wy siebie mieliście codziennie. No dalej, idziemy. - pociągnęłam Violettę za rękę.
-No to widzimy się w domu, cześć. - powiedział Leon i pocałował Violę.
-No już. Dosyć tych czułości... - zaśmiała się Cami i po chwili poszłyśmy.
Faceci wzięli walizki Violi, więc mogłyśmy od razu iść tam gdzie miałyśmy. Mianowicie do centrum handlowego. Po zakupach usiadłyśmy sobie na ławce. Trochę rozmawiałyśmy o mnie i Marco. Mówiąc trochę mam na myśli sporo. Strasznie się rozgadałam. No ale co miałam zrobić skoro Vilu o niczym nie wiedziała, a ja się cieszę, że wrócił już na zawsze? Później Cami coś tam gadała. Nie słuchałam jej nawet. Jakieś bzdury jak zawsze... "Nie mam się w co ubrać. Pokłóciłam się z Maxim, ale teraz jest okey. A co u ciebie? U mnie to samo, takie nudy..." Nie rozumiem jej. Ma dobrze w życiu, ciekawie a ta marudzi. Jest moją przyjaciółką, ale w tym tygodniu jest nie do zniesienia. Mam jej dość. Dobrze, że Viola wróciła to ją ogarnie.
-Dziewczyny, idę do toalety. - powiedziała Camila.
 -My będziemy w sklepie obok. - odpowiedziałam i zaciągnęłam Violę do tego sklepu.
Po chwili grzebania w ciuchach zaczęłyśmy tańczyć i śpiewać "Junto a Ti" jak jakieś wariatki. Później do sklepu weszła Cami a my z miną "Zapomnij o tym, my nic nie zrobiłyśmy" wyszłyśmy szybko ze sklepu. Usiadłyśmy na ławce w parku.

Camila

-Viola, pamiętasz tą ławkę? - spytała Fran.
-Co? Jaka ławka? Aaa... A skąd wy wiecie, że to akurat tu?
-Nie wiem... Przeczucie?
-Taa... Jasne.
-No okey... Poszłyśmy za wami wtedy i was widziałyśmy.
-Osz ty... - klepnęła mnie i Fran w ramię.
-Wiesz... Tak pomyślałam... Znaczy chciałam się spytać...
-Do rzeczy Fran. - przerwała jej Viola.
-Jakby Leon cię wtedy nie pocałował bylibyście razem?

Violetta

Chwilę nad tym pomyślałam i... uciekłam. Sama nie wiem dlaczego. Proste pytanie i prosta odpowiedź. Czego ja się boję?... Czasami sama siebie nie rozumiem.
Wpadłam do domu jak burza. Nawet nie przywitałam się z Leonem, tylko wbiegłam na górę do pokoju. Spojrzałam na telefon. 19.30, 3 sms od Fran, 3 od Cami i z 15 nieodebranych połączeń od każdej z nich. Nie mam ochoty z nikim teraz rozmawiać. Zaczęłam rozpakowywać swoją walizkę.

Około godziny 21.20

Usiadłam na łóżku. Zaczęłam sobie podśpiewywać "Te Creo". Po chwili do pokoju wszedł Leon. Trzymał w ręce telefon. Jestem pewna, że któraś z dziewczyn do niego dzwoniła i wszystko powiedziała. Jak je jutro dorwę...
Leon przykucnął obok mnie i spojrzał na mnie.
-Skoro im nie powiedziałaś, to może powiesz mi? - powiedział łagodnie.  

Leon

Położyłem rękę na jej kolanie. Zauważyłem, że jest zdenerwowana.
-Spokojnie, nie będę zły. Powiedz mi tylko prawdę. - pogłaskałem ją po policzku.










Co powie Violetta? Macie jakieś pomysły? Jak myślicie? Pokłócą się? A może wszystko będzie tak jak zawsze? Dowiecie się w następnym rozdziale. Uprzedzając wasze pytania - będzie jutro. Za pomoc dziękuję - Bella21274. Jesteś megaaa <3 ;* ;D

42 komentarze:

  1. Nmzc :**


    Bella21274

    OdpowiedzUsuń
  2. I rozdział boski, jak zwykle <3


    Bella21274

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale z niej histeryczka! Mogł odpowiedzieć "nie gdybajmy, misiu". Kapisz? xD ale zeby od razu uciekac? Gdyby sie nie pocalowali… a gdyby sie nie poznali? Bez sensu. VIOLA, GLOWA DO GORY I BEZ KLOTNI MI TU! :)
    http://violetta-story.blogspot.com -zapraszam! Nowy rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubie jak Leoś jest zły i smutnt więc jech się pokucą a puźniej w romantyczny pogodzą. Xd jestem pokręcona wiem to.

    OdpowiedzUsuń
  5. Viola, ogarnij się wreszcie !
    Zgodzę się z górą. ''VIOLA, GLOWA DO GORY I BEZ KLOTNI MI TU!'' . :D
    leonetta-forever.blogspot.com

    Buziak,
    Velvet .xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Aleksiu!!! Normalnie cię zarombię na śmierć za tą końcówkę ;) Oczywiście żartuje ,ale mam nadzieję że się uwiniesz i jutro albo szybciej mi tu coś dodasz kochanieńka :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Błagam nich się nie kłócą tylko ona odpowie tak i będzie wszystko dobrze w końcu viola jest w ciąży z tego co pamiętam....

    OdpowiedzUsuń
  8. A ta niespodzianka ?? ps : niech sie nie kłócą !

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie mogliby się poprztykać.. Mała kłótnia im nie zaszkodzi.. A co więcej potem pogodzą się w romantyczny sposób.. Rozdział Świetny! :** :) Zapraszam do mnie http://violettaaaa-opowiadanie.blogspot.com/ ! :-))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każdy musi się czasem pokłócić, a potem pogodzić

      Usuń
  10. nie niech się nie kłócą ! tylko odpowie nie wiem bo skąd miała by wiedzieć??!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny Verdas hahaha
    Czekam na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział;-) Zresztą jak zwykle:-D

    OdpowiedzUsuń
  13. Uważam, że Viola nie powinna wiedzieć "co by było, gdyby..." i tak dalej. Nikt tego nie wie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Super rozdział, ale ten koniec ! Po co Francesca zadawała to pytanie ? Dobrze, że kolejny rozdział jutro, bo nie mogę się doczekać :) Tylko będzie mi smutno jak się pokłócą !

    OdpowiedzUsuń
  15. Czemu nie wspominasz nic o ciąży Violetty? To ważny wątek a na razie nic o niej nie piszesz. A czemu nie wspominasz o ciąży Cami

    OdpowiedzUsuń
  16. Rozdział świetny, a Viola trochę przesadziła ze swoją reakcją..
    Ale zgadzam się z resztą mogli by się troszkę pokłócić, żeby się w romantyczny sposób pogodzić ;D
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Niech się nie kucom Ale rozdział zajebisty

    OdpowiedzUsuń
  18. Niech się nie kłucą ona powie normalnie do leona ze jest w ciąży i ucieknie na dół albo ucieknie z domu a leoś pójdzie za nią ona bedzie płakać i on nie wiem co zrobi albo ją pocałuję albo ją przytuli i powie że bedzie dobrze itp. ona ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby bylo dzisiejszym rozdziale DUŻO leonetty i nich sie całują przytulają sie wiecej itp... a np. leon znajdzie gdzieś z violettą w lesie Lenę jak bedą szli na spacer i viola bedzie płakała a leon powie ze bedzie dobrze kochanie itd... i zaniosą lene do domu :D

      Usuń
  19. niech sienie kłócą powie że niewie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niech powie nie dla żartu a leon będzie miał mine jaby przejechali mu pieska a wiola powie przecież żartuje ibędą sie śmiać

      Usuń
  20. Myślę, że nie pokłócą się, ale kto wie...... Czekam na następny rozdział (:

    OdpowiedzUsuń
  21. Super rozdział! Zapraszam na: leonetta-jest-super.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. niech sie pokłucą ... a Fran i Marco niech na zawsze będą razaem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie po co kłótnia może od razu ze sobą zerwią jak są ciągle kłótnie co????!!!!

      Usuń
  23. Co dalej z ciążą Violetty? Nie mogę się doczekać jak ten wątek się rozwinie. Ciekawi mnie też ciąża Camili jak Maxi będzie się zachowywał w tej całej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny rozdział. Zapraszam do siebie : http//:opowiadania-o-violetcie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. A weź tylko powiedź że nie to cie znajdę i rozszarpie >.<
    A jak się pokłócą to zacznę kopać grób ;D

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajny rozdział !!! Jak każdy ! uwielbiam twojego bloga ! <3 Jakby ktoś mogł niech zalooka XD http://la-historia.blogerki.pl/2013/05/30/witam_defcj.html

    OdpowiedzUsuń
  27. Boski rozdział ciekawe co powie aż się nie moge doczekać pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  28. Kiedy next ? :d

    OdpowiedzUsuń
  29. Kocham te opowiesc ale jak byś mogła to bym chciałą żebyś zmieniła to że German jest z Angie, niech Angie bedzie z Pablem, oczywiscie ty decydujesz i nic nie narzucaam ale mowie ze chcialabym zeby tak bylo a niech leonetta sie nie kluci bo poco tylko sie wkurzaja niepotrzebnie mam nadzieje ze to przeczytasz papatki XD

    JESTEM MONIKA OLSZEWSKA Z SUWAŁK FANI LEONETTY PISZCIE O ILE Z SUWALK TO MOZE SIE SPOTKAMY

    OdpowiedzUsuń
  30. Niech sie nie kluca poco im to przecierz Viola jest w ciązy niech powie ze bylaby z nim bez wzgledu na wszystko a potem niech sie pocaluja
    ~~~~~~~~Jula~~~~~~~~

    OdpowiedzUsuń
  31. what ? kiedy next ? miał być wczoraj !!!
    KOCHAM TEGO BLOGA !!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Niech się nie kłócą :) A rozdział SUPEROWY jak zawsze :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak dla mnie mogli by sie troche pokłucic.... Lubie takie akcje i ich sposoby godzenia sie ze sobą :) Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Super rozdział;) zapraszam na mojego nowego bloga o Violetcie http://lenusianowak.blogspot.com/2013/05/rozdzia-1.html

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie wiem,myślenie co będzie dalej to nie moja specjalność ... A rozdział jak zawsze- awesome < 333 / http://violetta-love-opowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń