Violetta
"-Tomas porwał Lenę i wtedy jak potracił go autobus, to ona wiesz... była z nim. - gdy to powiedział zamurowało mnie."
-Viola... Violetta, słuchasz mnie? - Leon pstrykał mi palcami przed oczami. To była tylko moja wyobraźnia...
-Przepraszam, zamyśliłam się. - odpowiedziałam. - Co z Leną? Coś poważnego?
- Clara powiedziała, ze Lena ma gorączkę. 39 stopni.
- Ty jesteś miękki jak masło przez te telenowele. - spojrzałam na niego z ironia w oczach. - Przecież to przy ząbkowaniu normalne, a ty się już rozklejasz. - klepnęłam go w ramie.
-To chyba normalne, ze się o nią martwię, tak? Ale nie dałaś mi dokończyć. Jest w szpitalu.
Kilka łez zleciało mi po policzkach. Przytuliłam się do Leona.
-No okey, żartowałem. - zaśmiał się. -Ty tez jes...
-Nawet nie próbuj kończyć tego zdania. Wiesz jak mnie wystraszyłeś? Już drugi raz dzisiaj, a jest dopiero 10. Mówiłam ci już kiedyś, ze jesteś idiota?
-To dlaczego mnie kochasz? - spytał z uśmiechem i spojrzał mi tak głęboko w oczy, ze chyba widzi moje myśli.
Nienawidzę gdy to robi. Nie potrafię się wtedy na niego gniewa.
-Bo jesteś moim idiota. - powiedzialam z uśmiechem i przytuliłam go.
Kilka dni później - Buenos Aires, godzina 10.30
Francesca
Dzisiaj Violetta i Leon wracają z Paryża. W końcu. Stęskniłam się za nimi. Razem z Cami, Maxim, Andresem, Naty no i oczywiście Marco jedziemy po nich na lotnisko. Gdy już byliśmy na miejscu zauważyłam ich jak szli w stronę wyjścia. Podbiegliśmy do nich i przywitaliśmy się.
-No to my idziemy z Violą, a wy z Leonem, tak? - spytałam.
-Co? Po co? - zdziwiła się Viola.
-My was nie widzieliśmy tydzień, a wy siebie mieliście codziennie. No dalej, idziemy. - pociągnęłam Violettę za rękę.
-No to widzimy się w domu, cześć. - powiedział Leon i pocałował Violę.
-No już. Dosyć tych czułości... - zaśmiała się Cami i po chwili poszłyśmy.
Faceci wzięli walizki Violi, więc mogłyśmy od razu iść tam gdzie miałyśmy. Mianowicie do centrum handlowego. Po zakupach usiadłyśmy sobie na ławce. Trochę rozmawiałyśmy o mnie i Marco. Mówiąc trochę mam na myśli sporo. Strasznie się rozgadałam. No ale co miałam zrobić skoro Vilu o niczym nie wiedziała, a ja się cieszę, że wrócił już na zawsze? Później Cami coś tam gadała. Nie słuchałam jej nawet. Jakieś bzdury jak zawsze... "Nie mam się w co ubrać. Pokłóciłam się z Maxim, ale teraz jest okey. A co u ciebie? U mnie to samo, takie nudy..." Nie rozumiem jej. Ma dobrze w życiu, ciekawie a ta marudzi. Jest moją przyjaciółką, ale w tym tygodniu jest nie do zniesienia. Mam jej dość. Dobrze, że Viola wróciła to ją ogarnie.
-Dziewczyny, idę do toalety. - powiedziała Camila.
-My będziemy w sklepie obok. - odpowiedziałam i zaciągnęłam Violę do tego sklepu.
Po chwili grzebania w ciuchach zaczęłyśmy tańczyć i śpiewać "Junto a Ti" jak jakieś wariatki. Później do sklepu weszła Cami a my z miną "Zapomnij o tym, my nic nie zrobiłyśmy" wyszłyśmy szybko ze sklepu. Usiadłyśmy na ławce w parku.
Camila
-Viola, pamiętasz tą ławkę? - spytała Fran.
-Co? Jaka ławka? Aaa... A skąd wy wiecie, że to akurat tu?
-Nie wiem... Przeczucie?
-Taa... Jasne.
-No okey... Poszłyśmy za wami wtedy i was widziałyśmy.
-Osz ty... - klepnęła mnie i Fran w ramię.
-Wiesz... Tak pomyślałam... Znaczy chciałam się spytać...
-Do rzeczy Fran. - przerwała jej Viola.
-Jakby Leon cię wtedy nie pocałował bylibyście razem?
Violetta
Chwilę nad tym pomyślałam i... uciekłam. Sama nie wiem dlaczego. Proste pytanie i prosta odpowiedź. Czego ja się boję?... Czasami sama siebie nie rozumiem.
Wpadłam do domu jak burza. Nawet nie przywitałam się z Leonem, tylko wbiegłam na górę do pokoju. Spojrzałam na telefon. 19.30, 3 sms od Fran, 3 od Cami i z 15 nieodebranych połączeń od każdej z nich. Nie mam ochoty z nikim teraz rozmawiać. Zaczęłam rozpakowywać swoją walizkę.
Około godziny 21.20
Usiadłam na łóżku. Zaczęłam sobie podśpiewywać "Te Creo". Po chwili do pokoju wszedł Leon. Trzymał w ręce telefon. Jestem pewna, że któraś z dziewczyn do niego dzwoniła i wszystko powiedziała. Jak je jutro dorwę...
Leon przykucnął obok mnie i spojrzał na mnie.
-Skoro im nie powiedziałaś, to może powiesz mi? - powiedział łagodnie.
Leon
Położyłem rękę na jej kolanie. Zauważyłem, że jest zdenerwowana.
-Spokojnie, nie będę zły. Powiedz mi tylko prawdę. - pogłaskałem ją po policzku.
Co powie Violetta? Macie jakieś pomysły? Jak myślicie? Pokłócą się? A może wszystko będzie tak jak zawsze? Dowiecie się w następnym rozdziale. Uprzedzając wasze pytania - będzie jutro. Za pomoc dziękuję - Bella21274. Jesteś megaaa <3 ;* ;D
Nmzc :**
OdpowiedzUsuńBella21274
I rozdział boski, jak zwykle <3
OdpowiedzUsuńBella21274
Boskie :*
OdpowiedzUsuńAle z niej histeryczka! Mogł odpowiedzieć "nie gdybajmy, misiu". Kapisz? xD ale zeby od razu uciekac? Gdyby sie nie pocalowali… a gdyby sie nie poznali? Bez sensu. VIOLA, GLOWA DO GORY I BEZ KLOTNI MI TU! :)
OdpowiedzUsuńhttp://violetta-story.blogspot.com -zapraszam! Nowy rozdział!
Lubie jak Leoś jest zły i smutnt więc jech się pokucą a puźniej w romantyczny pogodzą. Xd jestem pokręcona wiem to.
OdpowiedzUsuńo tak, ja też to lubię
UsuńViola, ogarnij się wreszcie !
OdpowiedzUsuńZgodzę się z górą. ''VIOLA, GLOWA DO GORY I BEZ KLOTNI MI TU!'' . :D
leonetta-forever.blogspot.com
Buziak,
Velvet .xx
Aleksiu!!! Normalnie cię zarombię na śmierć za tą końcówkę ;) Oczywiście żartuje ,ale mam nadzieję że się uwiniesz i jutro albo szybciej mi tu coś dodasz kochanieńka :***
OdpowiedzUsuńBłagam nich się nie kłócą tylko ona odpowie tak i będzie wszystko dobrze w końcu viola jest w ciąży z tego co pamiętam....
OdpowiedzUsuńA ta niespodzianka ?? ps : niech sie nie kłócą !
OdpowiedzUsuńJak dla mnie mogliby się poprztykać.. Mała kłótnia im nie zaszkodzi.. A co więcej potem pogodzą się w romantyczny sposób.. Rozdział Świetny! :** :) Zapraszam do mnie http://violettaaaa-opowiadanie.blogspot.com/ ! :-))))))
OdpowiedzUsuńkażdy musi się czasem pokłócić, a potem pogodzić
Usuńnie niech się nie kłócą ! tylko odpowie nie wiem bo skąd miała by wiedzieć??!
OdpowiedzUsuńŚwietny Verdas hahaha
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;D
Fajny rozdział :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział;-) Zresztą jak zwykle:-D
OdpowiedzUsuńUważam, że Viola nie powinna wiedzieć "co by było, gdyby..." i tak dalej. Nikt tego nie wie.
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, ale ten koniec ! Po co Francesca zadawała to pytanie ? Dobrze, że kolejny rozdział jutro, bo nie mogę się doczekać :) Tylko będzie mi smutno jak się pokłócą !
OdpowiedzUsuńCzemu nie wspominasz nic o ciąży Violetty? To ważny wątek a na razie nic o niej nie piszesz. A czemu nie wspominasz o ciąży Cami
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, a Viola trochę przesadziła ze swoją reakcją..
OdpowiedzUsuńAle zgadzam się z resztą mogli by się troszkę pokłócić, żeby się w romantyczny sposób pogodzić ;D
Czekam na next :*
Niech się nie kucom Ale rozdział zajebisty
OdpowiedzUsuńNiech się nie kłucą ona powie normalnie do leona ze jest w ciąży i ucieknie na dół albo ucieknie z domu a leoś pójdzie za nią ona bedzie płakać i on nie wiem co zrobi albo ją pocałuję albo ją przytuli i powie że bedzie dobrze itp. ona ;D
OdpowiedzUsuńŻeby bylo dzisiejszym rozdziale DUŻO leonetty i nich sie całują przytulają sie wiecej itp... a np. leon znajdzie gdzieś z violettą w lesie Lenę jak bedą szli na spacer i viola bedzie płakała a leon powie ze bedzie dobrze kochanie itd... i zaniosą lene do domu :D
Usuńniech sienie kłócą powie że niewie
OdpowiedzUsuńniech powie nie dla żartu a leon będzie miał mine jaby przejechali mu pieska a wiola powie przecież żartuje ibędą sie śmiać
UsuńMyślę, że nie pokłócą się, ale kto wie...... Czekam na następny rozdział (:
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! Zapraszam na: leonetta-jest-super.blogspot.com
OdpowiedzUsuńniech sie pokłucą ... a Fran i Marco niech na zawsze będą razaem
OdpowiedzUsuńnie po co kłótnia może od razu ze sobą zerwią jak są ciągle kłótnie co????!!!!
UsuńCo dalej z ciążą Violetty? Nie mogę się doczekać jak ten wątek się rozwinie. Ciekawi mnie też ciąża Camili jak Maxi będzie się zachowywał w tej całej sytuacji.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Zapraszam do siebie : http//:opowiadania-o-violetcie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńA weź tylko powiedź że nie to cie znajdę i rozszarpie >.<
OdpowiedzUsuńA jak się pokłócą to zacznę kopać grób ;D
Fajny rozdział !!! Jak każdy ! uwielbiam twojego bloga ! <3 Jakby ktoś mogł niech zalooka XD http://la-historia.blogerki.pl/2013/05/30/witam_defcj.html
OdpowiedzUsuńBoski rozdział ciekawe co powie aż się nie moge doczekać pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńKiedy next ? :d
OdpowiedzUsuńKocham te opowiesc ale jak byś mogła to bym chciałą żebyś zmieniła to że German jest z Angie, niech Angie bedzie z Pablem, oczywiscie ty decydujesz i nic nie narzucaam ale mowie ze chcialabym zeby tak bylo a niech leonetta sie nie kluci bo poco tylko sie wkurzaja niepotrzebnie mam nadzieje ze to przeczytasz papatki XD
OdpowiedzUsuńJESTEM MONIKA OLSZEWSKA Z SUWAŁK FANI LEONETTY PISZCIE O ILE Z SUWALK TO MOZE SIE SPOTKAMY
Niech sie nie kluca poco im to przecierz Viola jest w ciązy niech powie ze bylaby z nim bez wzgledu na wszystko a potem niech sie pocaluja
OdpowiedzUsuń~~~~~~~~Jula~~~~~~~~
what ? kiedy next ? miał być wczoraj !!!
OdpowiedzUsuńKOCHAM TEGO BLOGA !!!
Niech się nie kłócą :) A rozdział SUPEROWY jak zawsze :*
OdpowiedzUsuńJak dla mnie mogli by sie troche pokłucic.... Lubie takie akcje i ich sposoby godzenia sie ze sobą :) Czekam na next :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział;) zapraszam na mojego nowego bloga o Violetcie http://lenusianowak.blogspot.com/2013/05/rozdzia-1.html
OdpowiedzUsuńNie wiem,myślenie co będzie dalej to nie moja specjalność ... A rozdział jak zawsze- awesome < 333 / http://violetta-love-opowiadanie.blogspot.com
OdpowiedzUsuń