czwartek, 20 czerwca 2013

Rozdział LXXV // 75 ~"Leon, wypuść mnie..."

Ludmiła

Na łóżku leżał Juan. Podeszłam do niego i wzięłam go delikatnie na ręce. Tak słodko wyglądał. Jego słodkie powieki były zmrużone, a skóra przy najmniejszym kąciku gładka. Zaniosłam go do jego pokoju i włożyłam do kołyski. Nagle poczułam czyjś oddech na mojej szyi. Po chwili te męskie ręce przytuliły mnie, tak to był Braco.
- Czemu Juan leżał na łóżku w sypialni? - spytałam mając nadzieję, że to on był tu podczas jego wędrówki.
- Trzymałem nasze kochane dziecko na rękach kiedy nagle zadzwoniła moja komórka, a zapomniałem, że jest w łazience no i ostrożnie go położyłem tutaj. Chyba się nie gniewasz?
- No nie, ale nigdy więcej tego nie rób. Juan i ty jesteście dla mnie wszystkim, wiesz, że nie przeżyłabym myśli, że coś mu się stało?
- Dobrze już dobrze. Postaram się go nie spuszczać nigdy z oczu tak jak i ciebie - cmoknął mnie w policzek i wyszedł, a ja tylko jeszcze pocałowałam Juana na dobranoc w czółko i poszłam za Braco.

Angie

Szłam sobie spokojnie piękną uliczką kiedy nagle zadzwonił do mnie telefon,gdy spojrzałam na wyświetlacz nie mogłam uwierzyć w to co widzę,dzwonił sam German. Postanowiłam odebrać,ale oczywiście po co przywitanie?
- Angie,przyjdź proszę do mojego domu. - I rozłączył się.
Na prawdę nie wierzę,że tak trudno jest powiedzieć głupie "Dzień Dobry". No nic, czuję się trochę głupio, że idę do nich po tym co zrobiłam. Na prawdę, to co zrobiłam jest okropne, no ale co się stało już się nie odstanie. Mam tylko nadzieję, że nie będzie chciał się kłócić, bo mam serdecznie dość.

Violetta

- León proszę cię wypuść mnie... - Ciągle próbowałam się wydostać z rąk Leona, ale nie, nie mogłam! Nie wytrzymałam dłużej, chciałam go całować, przytulać... A jeszcze te kule! Nie wytrzymałam i zaczęłam go całować, chyba coś mi odbiło.
- Mmm… Viola, widzę, że zmieniłaś zdanie. - Zaczął coś gadać, a ja mu oczywiście przerwałam.
- Mogę się jeszcze w każdej chwili rozmyślić. - Prychnęłam,a on tylko pogłaskał mnie po głowie. -León… - zaczęłam, ale on oczywiście jak zawsze musi powiedzieć swoje.
- Nie przerywaj... - Wtedy obróciłam się tak, że nasze twarze się stykały, ale oczywiście León znów coś powiedział.
- Violu pamiętasz jak mówiliśmy o tym no... no dziecku? - Zamurowało mnie to pytanie.
- León czy Ciebie coś boli? - Popatrzyłam na niego znudzonym wzrokiem, tak... nie dość, że ma gips na nodze, to jeszcze takie pytanie zadaje.
- Nie, a co?
- A no nie wiem... Może tak noga na której masz gips? - powiedziałam to oburzonym tonem.
- A poradzę sobie jakoś. - I uśmiechnął się jak niby nigdy nic. I co ja mam z nim zrobić? No co?

Maxi

Szczerze miałem trochę dosyć Camili, ostatnio ciągle ma do mnie pretensje, że to za późno wracam, to obsypuje mnie pytaniami i no naprawdę przesadza ostatnio. Muszę z nią na ten temat poważnie porozmawiać
- Camila, możemy pogadać? - zapytałem, gdy akurat wychodziła z łazienki.
- Owszem. - Wziąłem ją za rękę i usiedliśmy razem na kanapie, wciąż trzymając jej gładką dłoń zadałem pytanie.
- Cami, powiesz mi dlaczego tak ostatnio się denerwujesz? Wiem, że się o mnie martwisz tak jak o Caxi, ale chyba to nie tylko o nas chodzi. - Wreszcie wydusiłem, a ona westchnęła. Widać było, że zapowiada się na dłuższą rozmowę.

León

- No ale czemu Violuś? - Ciągle pytałem Violettę i próbowałem ją namówić, co z tego, że mam nogę w gipsie. Równie dobrze bym mógł z nią to zrobić jak bym nie miał tej nogi.
- León masz gips na nodze i teraz musisz zdrowieć! - krzyknęła.
- Violuś proszę! - Ciągle próbowałem ją namówić, ale nic z tego. Może rzeczywiście trochę poczekam. Chociaż i tak nie będzie uciekać przed tym wiecznie. Gdyby nie ta noga...
- Idę na górę. - Usłyszałem głos Violetty, ale zatrzymałem ją gdyż nadal leżała przy mnie.
- To przynieś mi przy okazji kule - powiedziałem wskazując na kule, które leżały w nogach dziewczyny.
- León przyniosę Ci je jak mnie puścisz.
- A jak mi uciekniesz? Przecież nie zniósłbym rozłąki z Tobą.
- No bez przesady, nawet mnie na górę nie puścisz?
- Nie.
- To świetnie... - westchnęła i odpuściła sobie iście na górę. Widać, że moje słowa podziałały.

Francesca

Właśnie siedziałam z Marco w salonie. Ciągle męczyły mnie myśli i to co powiedziała mi Camila. Fakt, odzyskałam przyjaciółkę i przyjaciela, ale czy ich znowu nie stracę? Po za tym, gdyby nie ja to teraz León spokojnie by mógł chodzić a Viola by się prawie zabiła gdyby nie Clara. No nic, muszę się cieszyć z tego co mam i nie zachowywać się jak idiotka na drugi raz. Ważne, że mam Marco, mimo tego co zrobiłam wybaczył mi i nadal mnie kocha a ja jego.
- Fran, kochanie nad czym tak rozmyślasz? - z myśli otrząsnął mnie Marco.
- O Tobie i tym jakie cudowne mam życie. - Gdy to powiedziałam położyłam mu głowę na ramieniu a on tylko przejechał ręką gładząc moją dłoń, a ja zaczęłam go namiętnie całować z wplątanymi dłońmi w jego włosy. Czułam się trochę dziwnie, gdyż moja bluzka właśnie wylądowała na podłodze, a koszula Marco po chwili do niej dołączyła. Tak lądowały na podłodze kolejne części garderoby, aż byliśmy zupełnie nadzy. Łatwo się domyślić co się potem stało.

Angie

Byłam już przy domu Germana. Bałam się podnieść rękę i zapukać lekko palcami w te brązowe drzwi. Jednak musiałam się trzymać myśli, żeby żyć z wszystkimi w zgodzie. Ledwo podniosłam rękę a już sam German otworzył mi drzwi, jakby wiedział, że stoję tu od pięciu minut. A może po prostu podglądał przed okno na górze, jak to zwykle on.

Violetta

- León co ty kurna ode mnie chcesz?!
- Ty już dobrze wiesz!
- Chyba cię głowa boli.
- Skąd wiedziałaś? - Próbowałam się nadal wyrwać, ale jednak wpadłam na inny pomysł.
- Leoś, ty mój kochany, chodzący z gipsem idioto. - Po tym gdy to powiedziałam usiadłam mu na kolanach, a on od razu:
- Ał, moja noga! - Wtedy zeszłam i usiadłam obok niego. Usłyszałam tylko śmiech. - Przecież żartowałem, możesz sobie siedzieć.
- Phi! Chciałam spełnić twoje pragnienie ale jak nie chcesz to nie. - Obróciłam się tyłem do niego i udawałam, że się obraziłam. - Nie zmuszam cię.
- No Violuś, a taki napalony na to byłem! Proszę!
- Nie - powiedziałam i wstałam z kanapy. - Weź idź ode mnie, idioto. - Poszłam prosto na górę.

León

- León, ty idioto! - wrzasnąłem sam na siebie. Nie wiem po co, ale też się rozpłakałem. Chyba straciłem Violkę ponownie przez swoje idiotyczne marzenia, no nic trzeba przeprosić. Violetta chyba usłyszała płacz bo zeszła na dół, ale zdziwił ją widok mojego płaczu. Bosh, Verdas ogarnij się!
- Violu przepraszam! - Ledwo powiedziałem przez łzy a ona nic nie odpowiedziała, no więc nawijałem dalej. - Violuś, wiem, że głupio wyszło i uważasz mnie teraz za największego idiotę, ale wiedz, że cię kocham najbardziej na świecie. Tylko błagam odezwij się! - Wydusiłem ostatnie słowa, a Violetta podeszła do mnie i mnie przytuliła jakby nic się nie stało.
- Jak jeszcze raz będziesz tak odwalał to utnę ci te nogi - dodała a ja się uśmiechnąłem sam do siebie.










Za napisanie praktycznie całego rozdziału (tak jak poprzedniego) dziekuję TheVilu♥ - Mówiłam ci już, że jesteś boska? Hah ;D 
Teksty Leóna są boskie, wiemy o tym. Tylko błagam - nie wysyłajcie nas do psychiatryka hah ;D

P.S. To już 100 post ;D

24 komentarze:

  1. Ja kiedyś padne ze śmiechu przy twoich tekstach xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza !! :D
    Jeju jesteście świetne :D
    Leoś ty mój kochany, chodzący z gipsem idioto ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. teksty Leona sa cudowne!!!!!!!!!!! uwielbiam je!!!!!!!!

    Prosze zajzyjcie tez na mojego bloga

    link

    http://opowiscizzyciavioletty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. No normalnie pękam ze śmiechu z tych jego tekstów! Nie no nie mogę! Błagam Cię! No nie,spadłam z krzesła. Czekam na next!
    Buziak,
    Nadia Green ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Leoś i te jego teksty dobijają < 3
    Ale strasznie się ciesz że mamy już 100 post : *
    Kocham tw bloga sprawdzam co godzine czy jets nowy rozdiał ^^
    Czekamy na next / : D

    Tw boska Nata xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Leon ogar stary... XD Tak na kobiecie wymuszać? xd
    Super :****************
    M.

    OdpowiedzUsuń
  7. No i nareszcie nowy rozdział. Doczekać się nie mogłam ;)
    Ahh, napalony Leoś :D
    I Braco wziął Ludmiłe od tyłu .. w ramiona.
    Marco i Fran - tym się jaram (xd), ich pierwszy raz.
    A co Cami odpowie?
    Zaraz na gg muszę to wyciągnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Taaa leon i jego teksty ....on mnie poprostu rozwala ;D czekam na next ;d

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedy następny? świetne teksty Leona

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję! Podoba mi się, bo czytam Cię (chyba) od 5,6 rozdziału ;) Na kiedy planujesz 100 rozdział? ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Leon i jego teksty kocham to ;d
    Rozdział genialny czekam na next ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja robisz najlepsze rozdziały perfekcja :3

      Zabijesz mnie śmiechowo ;)

      Usuń
  12. Świetny rozdział ;) Nie mogę sie doczkeać następnego posta ;) Mam nadzieję, ze będzie szybko i z obrazkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowny rozdział <3!
    Kocham teksty Leona hahah ;D
    Fajnieby było gdyby pomyśleli o dziecku, ale już po zdjęciu gipsu xd
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ahh.. Ten nasz wiecznie napalony Leoś.. :D
    Caxi <3 Franarco <3 Jaraam sięę *-*
    No i jak zawsze z resztą, jak zawsze. x.x
    Już 100 ?! I teraz to tylko czekać na 100 rozdział c:

    Ciao,
    Velvet .xx

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej :* Chciałam Ci tylko powiedzieć, że twoje story są boskie! Leonetta<333 León i te jego teksty.. *.* Kiedy NEXT i czy Violetta i León znów będą się kłócić? Oby nie... Masz naprawdę super pomysły chociaż do tego cięcia się Violi mam mieszane uczucia, no ale cóż Akcja musi być.
    :) Pozdrawiam. I życzę Ci abyś miała dużo weny na pisanie kolejnych i kolejnych i kolejnych i kolejnych rozdziałów. :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochan cię i twojego bloga... Kiedy NEXT ???
    Zapraszam do mnie ;)
    http://my--story--leonetta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Superowy! Leonetta 4ever :D Zapraszam do mnie na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Te teksty Leona mnie rozwalają!Super rozdział kiedy next?A no i mam nadzieje, że Fran wkrótce zostanie mamusią:-)

    OdpowiedzUsuń
  19. świetny rozdział ;) zapraszam tutaj-> http://z-zycia-jannette.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Rzeczywiście te jego teksty są tak boskie jak i sam rozdział < 3 / http://violetta-love-opowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Leon jaką chcice ma xd Mrrrrrr ;3 No sluchaj, jestem geniuszem bo czytam od tego rozdziału, wiem ;d Zgadza się, nowa wierna czytelniczka i oczywiście fanka <3 Boże, dziewczyno, jak ty piszesz! Chciałabym tak ;c Moja reakcja po przeczytaniu tego rozdzialu: JA PIERDOLE.
    Twój Blog... To jest miłość od pierwszego wejrzenia ^.^ No, oczywiście znalazłabym parę błędów, jak to ja, typowy gruby cwelowaty hejter ( iksdee ) ale to glownie interpunkcyjnych i ponieważ sie w tobie zakochalam, znajde tez jakieś wyjasnienia:
    a). To z pospiechu
    b). Zauwazylas, ale nie zdazylas poprawic
    c). Nie zauwazylas
    d). Tobie wolno ;d
    I wiesz co, chyba sie obraze, ho jie mam ja co ponarzekac. Za to mam co chwalic ;* Yyyy, czekaj, czekaj... Braco z Ludmiłą? Naty z Diego? Cami z Maxim? Aha, czyli foch. Już masz u mnie minusa. Ja chce Naxi, Germangie i Fedemile! Obrazam sie.

    Natt ;3

    OdpowiedzUsuń