Tydzień później
Clara
Leżę w łóżku i płaczę. A dlaczego? Wczoraj dowiedziałam się, że Tomas w tym samym czasie co był ze mną chodził też z jakąś pusta, plastikową blondyną. Zerwałam z nim. Myślałam, że jest inny. Przy okazji dowiedziałam się też o tym co próbował zrobić Violettcie. Jak ja mogłam z nim być.... Teraz zrozumiałam dlaczego Leon się tak zachował jak do niego przyszliśmy. Po prostu martwił się o Violę. Nie dziwię się mu. Chciałabym kiedyś mieć takie szczęście w życiu jak oni....
3 miesiące później - wieczorem
Violetta
"Drogi pamiętniku dawno już tu nie pisałam, ale postanowiłam wrócić do tej przyjemności. Chciałabym, żeby moje dziecko miało jakąś pamiątkę, tak jak ja po mojej mamie.
Minęły 3 miesiące, brzuch już mi widać. Postanowiłam nie rzucać szkoły, w końcu zostały jeszcze nie całe 4 miesiące do końca roku...Będę wtedy w 7 miesiącu ciąży. Potem zostają tylko studia. Będę musiała pogodzić szkołę z dzieckiem.
Tata już wie, że będzie dziadkiem. Na początku nie za dobrze to przyjął ale Angie wbiła mu do głowy, że mam już swoje życie.
Na tą chwilę się o nic nie martwię. Przyjaciele podtrzymują mnie na duchu. A o Leonie to nawet szkoda mówić. Cały czas koło mnie lata. Jak nie z tej strony to z drugiej. Widać, że się o mnie troszczy i bardzo mnie kocha. Tak jak ja jego.
Przez ciąże dużo się zmieniło w moim życiu. Całkiem inaczej się odżywiam... Leon robi mi jakieś specjalne jedzenie. Jestem przy nim taka szczęśliwa.
Na dzisiaj to tyle. Leon leży obok i narzeka, żebym kończyła. Pisałam już jak bardzo go kocham?
DOBRANOC :* "
Zamknęłam pamiętnik i odłożyłam na półkę.
-Skończyłaś już? - spytał.
-Tak.
-To dobrze, bo chcę się poprzytulać. - uśmiechnął się.
Następnego dnia
Jak co ranek budzę się w objęciu Leona.... Tylko nie dzisiaj. Gdzie on mógł by być?
Rozumiem, że dzisiaj sobota, ale żeby mnie w łóżku zostawić? Ubrałam szybko kapcie i zeszłam na dół. Czułam tylko zapachy pochodzące z kuchni. Poszłam tam i zobaczyłam jak robi omlety.
-Dzień Dobry śliczna. - podszedł i pocałował mnie na przywitanie.
-Dzień Dobry. Czy dzisiaj jakaś okazja?
-Nie tylko chciałem ci zrobić śniadanie do łóżka ale wstałaś wcześniej niż myślałem.
-Trudno. No to zjemy razem. Tylko musisz poczekać chwilkę pójdę do łazienki się ogarnąć.
Po kilku minutach zeszłam na dół i zaczęliśmy jeść. Gdy tylko spróbowałam, odłożyłam widelec i popatrzyłam się na Leona.
-Nie smakuje ci? - spytał.
-Ty żartujesz? To jest najpyszniejsze ze wszystkich rzeczy jakie w życiu jadłam.
Uśmiechnął się.
-Cieszę się, że ci smakuje.
Dwie godziny później
-Wczoraj w Studiu widziałam jakieś ogłoszenie o studiach muzycznych we Włoszech. - zaczęła Violetta.
-I?
-No wiesz... fajnie by było jakby nas przyjęli.
-No niby tak, ale są plusy i minusy.
Wszystko sobie wytłumaczyliśmy. Viola mnie namówiła i spodobał mi się ten pomysł. Muszę się nad tym porządnie zastanowić.
Clara
Leżę w łóżku i płaczę. A dlaczego? Wczoraj dowiedziałam się, że Tomas w tym samym czasie co był ze mną chodził też z jakąś pusta, plastikową blondyną. Zerwałam z nim. Myślałam, że jest inny. Przy okazji dowiedziałam się też o tym co próbował zrobić Violettcie. Jak ja mogłam z nim być.... Teraz zrozumiałam dlaczego Leon się tak zachował jak do niego przyszliśmy. Po prostu martwił się o Violę. Nie dziwię się mu. Chciałabym kiedyś mieć takie szczęście w życiu jak oni....
3 miesiące później - wieczorem
Violetta
"Drogi pamiętniku dawno już tu nie pisałam, ale postanowiłam wrócić do tej przyjemności. Chciałabym, żeby moje dziecko miało jakąś pamiątkę, tak jak ja po mojej mamie.
Minęły 3 miesiące, brzuch już mi widać. Postanowiłam nie rzucać szkoły, w końcu zostały jeszcze nie całe 4 miesiące do końca roku...Będę wtedy w 7 miesiącu ciąży. Potem zostają tylko studia. Będę musiała pogodzić szkołę z dzieckiem.
Tata już wie, że będzie dziadkiem. Na początku nie za dobrze to przyjął ale Angie wbiła mu do głowy, że mam już swoje życie.
Na tą chwilę się o nic nie martwię. Przyjaciele podtrzymują mnie na duchu. A o Leonie to nawet szkoda mówić. Cały czas koło mnie lata. Jak nie z tej strony to z drugiej. Widać, że się o mnie troszczy i bardzo mnie kocha. Tak jak ja jego.
Przez ciąże dużo się zmieniło w moim życiu. Całkiem inaczej się odżywiam... Leon robi mi jakieś specjalne jedzenie. Jestem przy nim taka szczęśliwa.
Na dzisiaj to tyle. Leon leży obok i narzeka, żebym kończyła. Pisałam już jak bardzo go kocham?
DOBRANOC :* "
Zamknęłam pamiętnik i odłożyłam na półkę.
-Skończyłaś już? - spytał.
-Tak.
-To dobrze, bo chcę się poprzytulać. - uśmiechnął się.
Następnego dnia
Violetta
Jak co ranek budzę się w objęciu Leona.... Tylko nie dzisiaj. Gdzie on mógł by być?
Rozumiem, że dzisiaj sobota, ale żeby mnie w łóżku zostawić? Ubrałam szybko kapcie i zeszłam na dół. Czułam tylko zapachy pochodzące z kuchni. Poszłam tam i zobaczyłam jak robi omlety.
-Dzień Dobry śliczna. - podszedł i pocałował mnie na przywitanie.
-Dzień Dobry. Czy dzisiaj jakaś okazja?
-Nie tylko chciałem ci zrobić śniadanie do łóżka ale wstałaś wcześniej niż myślałem.
-Trudno. No to zjemy razem. Tylko musisz poczekać chwilkę pójdę do łazienki się ogarnąć.
Po kilku minutach zeszłam na dół i zaczęliśmy jeść. Gdy tylko spróbowałam, odłożyłam widelec i popatrzyłam się na Leona.
-Nie smakuje ci? - spytał.
-Ty żartujesz? To jest najpyszniejsze ze wszystkich rzeczy jakie w życiu jadłam.
Uśmiechnął się.
-Cieszę się, że ci smakuje.
Dwie godziny później
Leon
-Wczoraj w Studiu widziałam jakieś ogłoszenie o studiach muzycznych we Włoszech. - zaczęła Violetta.
-I?
-No wiesz... fajnie by było jakby nas przyjęli.
-No niby tak, ale są plusy i minusy.
Wszystko sobie wytłumaczyliśmy. Viola mnie namówiła i spodobał mi się ten pomysł. Muszę się nad tym porządnie zastanowić.
Uuuu Leonik Kucharzyk :D ZApraszam http://aniela5000.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWłaśnie Leonik jako kucharz chciałłam bym zobaczyć :D
Usuńhahahah xd
UsuńDokładnie!
Leonik kucharzyk ;D xD
http://violetta-story.blogspot.com - już 21 rozdział!
Super! Clara przejrzała na oczy. Violetta i Leon i jakieś studia? a co z malutką lub z małym ale według ankiety bardziej z malutką. A rodzice Leona wiedzą? Mam pomysł, żeby Cami wróciła do Maxiego a Cami zajrze z nim w ciążę? Wiem głupkawy pomysł. Będzie jeszcze coś dzisiaj? Trochę napisałam zadałam pytania i ok to tyle.
OdpowiedzUsuńGeniusze z was :) Hehe . Słodkoooo ...U mnie się pisze , ale dzisiaj się pojawi
OdpowiedzUsuńCo z dzieckiem, kiedy się urodzi? Do Włoszech je zabiorą? Nie za dużo tego?
OdpowiedzUsuńDobrze, że Clara przejrzała na oczy!
Kocham twoje opowiadanie <3 A raczej już powieść! :D
Mmmm... OMLECIKI :3
Mam teraz ochotę na nie :D
http://violetta-story.blogspot.com - już 21 rozdział!
Extra <3 ! Zapraszam do mnie na kolejny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńBoskie! <33
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała mieć takiego męża...<3...chciałabym, chciaałaaa xD
OdpowiedzUsuńFajny z was duet, chodzi mi o ciebie i Lady.Cuks :) A rozdział jak zwykle Boski . Przez wielkie B!!! / http://violetta-love-opowiadanie.blogspot.com
OdpowiedzUsuń