Leon
Z całej nocy przespałem może około godziny. Strasznie martwię się o Violettę. Umyłem się, ubrałem i zjadłem śniadanie. Była 9.00. Pojechałem na policję. Powiedzieli, że będą jej szukać gdzie się tylko da. Wróciłem do domu. Nie wiedziałem co mam robić. Cały dzień kręciłem się po domu bez powodu. Około 19.00 włączyłem telewizor. Po chwili w wiadomościach powiedzieli, że znaleziono ciało młodej kobiety. Opisali ją dokładnie tak jak ja bym opisał Violettę. Bardzo się wystraszyłem. A jeśli to ona? Cały czas patrzyłem na ten telewizor z przerażeniem. W końcu go wyłączyłem, bo nie chciałem dłużej tego słuchać. Położyłem się na kanapie i czułem jak tysiące łez spływa mi po policzkach. Niby faceci nie płaczą, ale nie wierzę, że w takiej sytuacji, któryś by tego nie robił. Po chwili zasnąłem. To wszystko mnie przerastało....
Następnego dnia
Obudził mnie dźwięk telefonu. Była 7.00.
-Halo? - powiedziałem zaspany.
-Dzień dobry. Pan Leon Verdas? - to był policjant.
-Tak.
-Znaleziono Violettę Castillo. Jest cała i zdrowa. - powiedział wesoło.
-Naprawdę?! Już po nią jadę. - byłem szczęśliwszy niż kiedykolwiek w życiu.
Po około dwóch minutach byłem na komisariacie. Policjant wszystko mi wyjaśnił i zaprowadził do Violetty.
-Leon! - krzyknęła i przytuliła mnie strasznie mocno.
Violetta
-Jak ja się cieszę, że się znalazłaś! Strasznie się o ciebie martwiłem. - powiedział Leon. - Nie wiedziałem co się stało! Myślałem, że już nigdy cię nie zobaczę...
Spojrzałam na niego. Łzy spływały mu po policzkach. Przytuliłam się do niego i uśmiechnęłam.
-Poczekaj, zadzwonię do twojego taty.
Gdy dojechaliśmy do domu Leon opowiedział mi o tym co widział wczoraj wieczorem w telewizji. Zrobiło mi się go żal, ale byłam też szczęśliwa, że aż tak bardzo się o mnie martwi i, że tak bardzo mnie kocha.
-Policjant mi powiedział, że to Tomas i Diego cię porwali. Nie wiedziałem, że on aż tak się zmieni. - powiedział. - Dobrze, że Diego jest w więzieniu na bardzo długo, a Tomas w psychiatryku. Pewnie go stamtąd nie wypuszczą. Najchętniej to pourywałbym im głowy, a zwłaszcza Tomasowi. Czego oni od ciebie chcą?
-A bo ja wiem. Powiedzieli, że chcą żebym była szczęśliwa. No to jestem. Z tobą. - gdy to powiedziałam pocałowaliśmy się.
-A właśnie. Za cztery dni nasz ślub. - powiedział uśmiechnięty.
-A mamy wszystko przygotowane?- zdziwiłam się, że ten czas tak szybko płynie.
-No wiesz, zaproszenia wysłane były dwa tygodnie temu, sukienkę masz kupioną, ja garnitur też, tort jest w lodówce, na wesele wszystko jest, no i to chyba wszystko. Aha i kosmetyczkę masz umówioną.
-To dobrze. - pocałowałam go.
-Jest 7.30. Musimy już wychodzić.
-Ale dokąd? - spytałam zdziwiona.
-Do Studio. Dzisiaj jest środa. -wyjaśnił.
-Aha. No to chodź, bo się spóźnimy.
W Studio 21
-Violetta! Jesteś! Dlaczego was nie było? - krzyknęły Fran, Cami, Naty i Maxi.
-To wy nic nie wiecie? - spytałam.
-Niee.... A o czym? - wszyscy byli zdziwieni, więc im wszystko wytłumaczyłam.
-Viola...Biedactwo. - powiedziały dziewczyny i mnie przytuliły.
-To już wiem dlaczego nie było też Leona... taki załamany nie przyszedłby do szkoły. - powiedziała Fran i popatrzyła na niego. Zauważyłam, że był trochę speszony. Zadzwonił dzwonek i wszyscy poszliśmy na zajęcia z Pablo.
Jejku, co za ulga! Violka się znalazła *.* przeczucie mnie tu ściągnęło na nowy rozdział:) może tym razem pierwsza?
OdpowiedzUsuńKiedy następny?
Oby już wszystko było dobrze… chociaż lubię akcję i napięcie :D
Buziaki, u mnie 15 rozdział!
http://violetta-story.blogspot.com
Jaka ulga. Viola się znalazła. Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńNo bosko bosko stara... ;*
OdpowiedzUsuńJutro po 15 na gg. hahaha ;D
Moc jednorożca. - pamiętaj. ;D hahaha ;*
Jak to ująć? Już mam jedno słowo BOSKIE. Dobrze, że tego psychola zamkneli w wariatkowie przyda się mu. Myślę, że dziś będzie chociaż 2 rozdziały pisz często bo mamy co czytać! Prawda?
OdpowiedzUsuńzgadzam się z tobą Ciasteczko i czekam na następny rozdział
UsuńKiedy next???
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać ślubu.. Tylko pytanie czemu oni jeszcze chodzą do szkoły jak za 4 dni slub ? ZApraszam do mnie aniel5000.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJak zwykle BOSKO!!! Dodaj jeszcze 1 lub 2 lub 3. Plis
OdpowiedzUsuńKocham twój blog.
OdpowiedzUsuńTomas= hate forever. Nic tego nie zmieni !
Pzdr ;**
dodaj dziś 2 lub 3 rozdziały!! boski blog !!
OdpowiedzUsuńSwietny blog dodaj dziś 2 lub 3 rozdział plis
OdpowiedzUsuńkiedy nastempe rozdziały
OdpowiedzUsuńboskie... Te słowo jest chyba za słabe żeby to dokładnie określić:) czekam nie cierpliwie na następne:) ach ślub pewnie będzie cudowny. Fajnie byłoby gdyby tak było w filmie:) nienawidzę tomasa. Od początku za nim nie przepadałam. Jak większość tutaj:) Poprostu wszyscy mają dobry gust:) he heh
OdpowiedzUsuńNa początku prawie się popłakałam *-* Kocham to opowiadanie! Muszę jeszcze sporo nadrobić... / http://violetta-love-opowiadanie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńdobrze że viola się znalazła
OdpowiedzUsuń