sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział XXIX ~ "Musimy im to powiedzieć..."

Następny dzień - Studio 21

Maxi

Właśnie wszedłem do Studio. Poniosło mnie, ale Naty... jest nawet fajna. A Cami... a Cami jest moją dziewczyną. Co ja do jasnej cholery robię! Wczoraj już nie umiałem znaleźć Cami, chcę jej wszystko wytłumaczyć. Szedłem do swojej szafki, gdy ujrzałem ją jak siedziała na ławce.
-Camila! Muszę ci wszytko wytłumaczyć - krzyknąłem.
-Maxi, nie ma co wytłumaczać.
-Cam jest... Ja na prawdę nie wiem jak to się stało... - nie wiedziałem co mam powiedzieć.
-Musimy dać sobie trochę czasu...Rozumiesz?
-Jak to... - odpowiedziałem smutny.
-Maxi, przecież widzę...bardziej podoba ci się Naty. A my do siebie nie pasujemy.
-Ale Cami...- nie wiedziałem co powiedzieć. - To może przynajmniej przyjaciele ?
-No pewnie. - odpowiedziała po czym się przytuliliśmy.
Potem poszliśmy na lekcje z Greogoriem, pewnie znowu da nam popalić.

Leon

Jesteśmy już po lekcjach, jestem taki zmęczony. Gregorio chyba był bardzo wkurzony. Teraz szukam Violetty gdy nagle usłyszałem jakieś krzyk dziewczyny. Był bardzo znajomy.
-Leon! - przywitała się i mnie przytuliła.
-Clara! Cześć. Co ty tu robisz? - byłem bardzo zdziwiony.
-Przeprowadziłam się tu z rodzicami i będę tu chodzić do szkoły! Byłam u ciebie w domu rano, ale cię nie było. - wytłumaczyła.
-Serio?! To super! Nie było mnie, bo już tam nie mieszkam.
-A gdzie? Sam mieszkasz? - -spytała
-Koło parku przy jeziorze. Nie mieszkam sam.
-Z kolegą? A może masz dziewczynę? - była bardzo ciekawa.
-No tak jakby z dziewczyną.... Z narzeczoną. - uśmiechnął się.
-No wiesz co... I nawet nie zadzwoniłeś? Jakbym nie przyjechała to bym nie wiedziała. A twoi rodzice wiedzą?
-Jeszcze nie.
-To na co czekasz... Musisz im powiedzieć.
-Jasne jasne, a teraz muszę iść na lekcje. Pa.
-Pa pa.
Na koniec ucałowała mnie w policzek. Widziała to Violetta, która szybko wybiegła z Studia.
Zacząłem za nią biec i krzycząc:
-Violetta, Violetta zaczekaj!

Violetta

Kto to jest? Pierwszy raz ją widzę. A jeśli to jego stara miłość, która wróciła. - miałam plączące się myśli. Łzy spływały mi po policzku. Siedziałam na ławce. Gdy nagle podbiegł Leon.
-Violetta, mogę ci to wszystko wytłumaczyć.
-Nie możesz, tylko musisz. - powiedziałam.
-Clara to moja...-
-Jaka znowu Clara. - przerwałam mu.
-Właśnie o to chodzi. Clara to moja kuzynka. Przyjechała za granicy.
Wytłumaczył mi wszystko.
-Przepraszam, chyba za bardzo wzięłam to do siebie.
-Spokojnie... - powiedział i pocałował mnie. - A teraz chodź na lekcje.

Godzina 17.00 - Dom Leona i Violetty

Violetta

-Leon, musimy dzisiaj powiedzieć naszym rodzicom, że bierzemy ślub.
-Wiem, tylko jak? Nie mam żadnych pomysłów.
-A może na kolacji?
-Dzisiaj?
-Tak, ty pójdziesz na zakupy a ja zaczęłam już przygotowywać..... Albo może do niech zadzwonię?
-Takie sprawy to lepiej na kolacji wychodzą. Sama przecież wiesz. - powiedział i uśmiechnął się do mnie.
Leon wrócił po niecałej godzinie, ja już dawno zaprosiłam wszystkich na kolację. Wybiła 20. Rodzice Leona przyszli jakieś 10 minut temu, czekaliśmy tylko na tatę i Angie. Postanowiłam nie wspominać o jej ciąży, w końcu i tak już z nimi nie mieszkam. To już ich sprawa. Właśnie zadzwonił dzwonek do drzwi, szybko poszłam otworzyć i ich wpuścić. Razem z Leonem byliśmy bardzo zdenerwowani. Przywitaliśmy się wszyscy i zasiedliśmy do stołu.

German

Jestem bardzo ciekawy po co nas tu zaprosili, przecież musieli mieć jakiś powód... A jeśli ona jest w ciąży i dlatego. - przychodziło mi wszystko do głowy. Gdy nagle Leon z Violettą wstali.
-Musimy wam coś powiedzieć. - powiedzieli.
-A więc słuchamy. - odpowiedziała Angie.
-Poprosiłem Violettę o rękę. - powiedział Leon.
-Jejciu to wspaniale. - powiedziała Angie razem z rodzicami Leona.
-A ty tato? - powiedziała Violetta.

18 komentarzy:

  1. Czekam ! Jak powie , że się nie cieszy ...Oj nie będize miło -,-

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy następny??????

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie dziś next? Błagam!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie German się nie ucieszy...Ale zapraszam do mnie aniela5000.blogspot.com/ U mnie opowiadanko ,,Kocham Cię!'' Już 5 rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Extra! Znając ojca Violi nie będzie zachwycony :( ale może się zdarzyć wszystko :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że się tata Violi ucieszy. Kiedy następny??

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty to trzymasz w napięciu!
    Jejku, jejku! A Clara jest teraz u 'Live for this moment ;*' Nie? Ahh, ta Clara xd
    Zapraszam do siebie :3
    A kiedy nowy u Ciebie?
    Ciekawe co z zaręczynami... I co z Caxi czy z Naxi... :P
    Caxi jakoś lepiej brzmi xd
    http://violetta-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U niej nie ma Clary. Nie wiem chyba jutro albo jeszcze dzisiaj.

      Usuń
  8. a kiedy będzie następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  9. Nawet jeśli German nie ucieszy się nie ma nic do tego bo Viola jest pełnioletnia. Rozdział poprostu BOSKI. Kiedy następny nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny!Czekam na kolejny! Wpadaj do mnie

    OdpowiedzUsuń
  11. Zrób że Tomas też się jej oświadczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow na to bym nie wpadła ;p szacun

      Usuń
    2. Hehe właśnie chodzi żeby odrzuciła :D

      Usuń
  12. kiedy nowe opowiadanie?

    OdpowiedzUsuń
  13. Zmieniłaś Germana w swoim opowiadaniu.Nie zezłościł się nawet,jak zrobili TO a za coś takiego... No nie wiem .Idę czytać następny rozdział!/ http://violetta-love-opowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. fajne : 3
    ale by była beka
    Leon: Poprosiłem Violettę o rękę.
    German: przecież masz dwie sprawne poco ci trzecia XD

    OdpowiedzUsuń