Rozdział XVI ~ Kolejne sekrety ujawnione

Następnego dnia

Violetta

Tata z Angie wrócili dzień wcześniej. Nawet się ucieszyłam.

-Violu, musimy ci coś powiedzieć... - zaczęła Angie - Będziesz miała rodzeństwo!

-Serio? Wow...cieszę się. - nie wiedziałam za bardzo co o tym myśleć.

Cieszyłam się, że tata i Angie są razem szczęśliwi, ale... wolałabym być jedynaczką.

-Angie muszę ci coś powiedzieć... chodź do mnie do pokoju. - byłam gotowa jej powiedzieć.

-No mów. - powiedziała ciekawa Angie.

-Jak was nie było....zro...zrobiłam...no wiesz o co mi chodzi! - nie mogło mi to przejść przez usta.

-Nie za bardzo.

- No wiesz...coś...z kimś... - byłam zmieszana. Nie wiedziałam jak na to zareaguje.

-Ale to? O to ci chodzi o czym ja myślę?

Angie

-A o czym myślisz? - spytała Violetta

-No o tym... wiesz... to dzięki czemu są dzieci... - trudno mi się o tym mówiło.

-No tak.

-Naprawdę? Violu...

-Naprawdę. Tak wiem co teraz myślisz... źle zrobiłam, ale...

-Violu, ja tak nie myślę. Jestem z ciebie dumna. A tak w ogóle, to był Leon no nie? - spytałam

-No a kto inny?

-No nie wiem może...

-Nawet o tym nie myśl Angie! - krzyknęła.

-No dobrze, zapomniałam, przepraszam.

-Tylko nie mów o tym tacie, bo zabroni mi się spotykać z Leonem i znowu mnie zamknie w domu na zawsze.

-Nie powiem.

-Słowo?

-Słowo.

Leon

-Stary, już wszystko wiem. Gratuluję. No nieźle. - powiedział Andres.

-O czym wiesz? - spytałem.

-No o tobie i Violettcie...No wiesz ...

-Skąd wiesz? -spytałem.

-Od Camili. - powiedział i nawet nie chciało mi się pytać skąd ona to wie, ale pewnie od Violetty. - No nieźle.

-Opanuj się. Przeżywasz to bardziej niż ja. - zaśmiałem się.

 Alex :**