piątek, 5 kwietnia 2013

Rozdział XXVI ~ Violetta jest chora.

Francesca

-Spoko, to pewnie przez to, że wczoraj tak dużo piłam. - powiedziała Viola.
-To ja to gdzieś wyrzucę jak wyjdę, żeby Leon nie widział. - powiedziałam.
-Idźcie już, przyjechał! - krzyknęła Viola, gdy spojrzała przez okno.
Wyszłyśmy z domu i pożegnałyśmy się z Leonem.

Leon

Wypakowałem wszystkie zakupy i poszedłem na górę.
-I jak się czujesz? - spytałem troskliwie.
-Źle. - zaśmiała się, ale i tak widziałem, że nie żartuje.
-Może od tego, że tak dużo piłaś? Albo... - pomyślałem, że może jest w ciąży, ale nie chciałem tego mówić. - ...Albo chora po prostu jesteś.
-No może tak. - odpowiedziała i położyła się.
Ledwo stała i chodziła. Nawet jak siedziała to jej się w głowie kręciło. Była trochę blada i wymiotowała. Albo za dużo wypiła i alkohol źle na nią działa, albo ciąża.
Zadzwonił telefon. Odebrałem, bo Violetta znowu pobiegła, a raczej przeczołgała się do łazienki.
-Halo?
-Cześć Leon. Moglibyście wpaść dzisiaj do nas? - spytała Angie.
-No nie wiem, bo Viola źle się czuje. Ale zapytam się jej i oddzwonię. - odpowiedziałem.
-A co jej jest? - spytała zaniepokojona.
-Choróbsko jakieś złapała. - nie wiem czy na pewno, ale chyba skłamałem.
-Aha. To mam nadzieję, że przyjedziecie, bo tęsknię za Violettą. - powiedziała i się rozłączyła.

Violetta

Wyszłam z łazienki i znowu się położyłam. Dobrze, że ona jest na górze, a nie na dole, bo bym musiała spać w salonie.
-Angie dzwoniła i pytała czy do niej przyjedziemy. - powiedział Leon.
-Nie mam ochoty iść, bo i tak będę leżeć u siebie w pokoju, bo jest najbliżej łazienki, ale pójdę. - odpowiedziałam.
Poszliśmy do samochodu i po chwili byliśmy u Angie. Tata mnie wypytywał co mi jest i czy bardzo źle się czuję. Powiedziałam mu, że za kilka dni mi przejdzie. Czułam się trochę lepiej, bo nie kręciło mi się w głowie i nie wymiotowałam tak często. Poszłam do łazienki, a potem zeszłam na dół do wszystkich.

Leon

Siedzieliśmy w salonie około godziny i w końcu musiałem pójść do łazienki. Gdy miałem już wychodzić zobaczyłem coś na umywalce. To był test ciążowy. Zastanawiałem się trochę długo i pomyślałem, że to na pewno Violetty, bo jak szła do łazienki trzymała coś w ręce i była tam dość długo. Obok było opakowanie. Dwie kreski oznaczały wynik pozytywny. I tak było. Przeraziłem się trochę.

Angie

Przypomniało mi się, że zostawiłam na umywalce test ciążowy. Wszyscy już tam byli. Nie chciałam teraz mieć trzeciego dziecka, ale jakoś tak wyszło. Nie mogę teraz powiedzieć tego Violi, bo się zdenerwuje.
-A jak tam u was w nowym domu? - spytałam.
-Dobrze. Miło przytulnie. - odpowiedzieli z uśmiechem.
Rozmawialiśmy jeszcze trochę. Zrobiło się ciemno, więc Viola i Leon pojechali do domu. Cieszę się, że przyjechali. Brakuje mi tu jej.



Alex :**

16 komentarzy:

  1. O kurczę!!!!!!!
    Leon myślał, że to Violi, a to Angie! Masakra, ale masz pomysły, dziewczyno! Hahahhahha xD
    Naprawdę, masakra! W końcu Viola nie odpowiedziała na to pytanie dziewczyn ( w sensie: I co?) Hahahaha xD Ciekawe czy się dowiemy w natsępnym rozdziale :)
    Jestem pierwsza?
    Niemożliwe!
    Łol!
    Będzie jeszcze dzisiaj kolejny?
    Nie mogę usiedzieć i się doczekać!
    http://violetta-story.blogspot.com -już 13 rozdział! Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Viola odpowiedziała w pierwszej linijce :)
      Dzisiaj chyba już nie będzie, ale kto wie, kto wie.....

      Usuń
  2. dodasz jeszcze dzisiaj ? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. bożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożebożeboże,uwielbiam czytać twoje opowiadania.Dodaj jeszcze dzisiaj jeden rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. O Boże!!!!!! kocham twoje opowieści!!!!! Leonetta!!! :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham Cię i twoje opowiadanie!! Rozdział jak zwykle świetny :D Czekam z niecierpliwością na następny :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Heheh ale wpadka zapraszam do mnie aniela5000.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Supcio. Bylo nawet ok gdyby Vioa byla w ciążyn np. za 4 opowiadania

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Proszę dodaj dzisiaj kolejne rozdziały ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuupcio blog

    OdpowiedzUsuń
  11. Nieporozumienie się szykuje pomiędzy Violą,Leonem i Angie.A Tomas tak jakoś ostatnio zniknął .Dopiero teraz zauważyłam,bo to opowiadanie jest wciągające i to na maxa!! / http://violetta-love-opowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. OMG! Nie mogę przestać się śmiać, nie wiem sama z czego xd Może z tego że Leoś napalony na dzidziusia, a to nie Violki tylko Angie ;o Jejkuś ;d Ale akcjaaaa ;d Ciekawe czy Violka będzie w ciąży *.* To teraz urodzi się Lenka? Boże, ja z tb nie mg xd Zawsze jakaś akcja jest <3
    Idę czytać kolejnyyy ;*

    Natt ;3

    OdpowiedzUsuń