Maxi
-Czy nie zdziwiło cię to jak Tomas powiedział, że Violetta go uderzyła? - spytała Cami, gdy wracaliśmy do domu przez park.
-No trochę...
-Trochę? - przerwała mi. - Nigdy bym nie pomyślała, że Viola może zrobić coś takiego.
-No okey, okey. Nawet bardzo się zdziwiłem. Myślisz, że on mówi prawdę?
-No nie wiem... W końcu należało mu się, więc... - nie dokończyła.
-To pójdziemy do niej i wyjaśnimy. - powiedziałem bez wahania.
-Wariat z ciebie. - uśmiechnęła się.
Kilka minut później w domu Violi i Leona
Camila
-Eeeee.... Co ty robisz? - spytałam Leona majstrującego przy drzwiach.
-Wstawiam nowe drzwi. - popatrzył się na Violettę z ironicznym uśmiechem.
-Aha... Okey.... - nie rozumiałam o co chodzi, ale po Leonie widziałam, ze Viola coś zrobiła.
W tym tygodniu jest jakaś dziwna. Maxi poszedł gadać z Leonem o jakiś bzdurach, a jak poszłam do Violetty.
-Cześć. -uśmiechnęłam się.
-Hej. A co się stało, ze przyszłaś?
-Nic. Przyjaciółki nie mogę odwiedzić? Chciałam pogadać z tobą.
-A o czym?
-No nie wiem... Jak tam u ciebie?
-Dobrze...?
-A tak w ogóle czemu Leon wstawia nowe drzwi?
-A... rozwaliły się.
-Taa... rozwaliły się. Yhm... Co zrobiłaś? - zaśmiałam się.
Violetta
Wytłumaczyłam jej co się stało z tymi drzwiami, a ona zaczęła się śmiać. Nie rozumiem jej.
-A co cię dzisiaj poniosło? - spytała.
-Ale w jakim sensie? - nie rozumiałam o co jej chodzi.
-No z Tomasem. No wiesz...
Leon od razu na mnie spojrzał takim wzrokiem jakbym coś przed nim ukrywała, a on dopiero teraz miałby okazje żeby dowiedzieć się o co chodzi.
-Ale zależy o co ci chodzi... O to czego Leon nie powinien wiedzieć, czy coś innego? - chciałam zobaczyć jego reakcje.
Leon
-"O co jej chodzi? Czy ona coś przede mną ukrywa? Muszę się dowiedzieć" - pomyślałem.
Ciągle je podsłuchiwałem chociaż nie powinienem.
-No to teraz mi musisz wszystko powiedzieć. - Cami się uśmiechnęła.
-Nie no. Żartowałam. - powiedziała Violetta.
-No mam nadzieję. - niechcący powiedziałem to na głos.
-No to wpadłeś stary. - wtrącił się Maxi.
-Czy ty podsłuchiwałeś? - spytała mnie Viola z nutką oburzenia w głosie.
-Ja też cię kocham. - powiedziałem trochę głośniej z uśmiechem i zabrałem się do pracy przy tych drzwiach.
Godzinę później
Violetta
-Skończyłeś już? - spytałam Leona, gdy do niego podeszłam.
-Tak. Tylko błagam cię, nie rozwal ich. - uśmiechnął ich.
-No okey... spróbuje. -zaśmiałam się i go przytuliłam. - Może poszlibyśmy do kina dzisiaj? - spytałam.
-Tylko nie na komedie romantyczną. Nie znoszę ich.
-Mówi facet, który przez cały dzień w telewizji ogląda telenowele.
-Wcale nie....
-To co było we wczorajszym odcinku?
Opowiedział mi wszystko po kolei, każdy szczegół.
-Wszystko było dokładnie tak, bo oglądałem trzy razy. - uśmiechnął się.
-Mówiłam. No to idziemy do tego kina?
-Tak. Poczekaj chwile, ogarnę się tylko. - po tych słowach pobiegł na górę do łazienki.
Chwile później zszedł na dół. Wzięłam torebkę z wieszaka. Clara zgodziła się zostać jeszcze chwile z Leną. Wyszliśmy z domu, a Leon zamknął drzwi powoli i ostrożnie. Odwróciliśmy się i już mieliśmy iść. Nagle usłyszałam huk. Drzwi leżały na ziemi.
-Jak?! Jakim sposobem?! No jak?! - Leon był nieźle wkurzony.
-Spokojnie zadzwonię po mojego tatę, niech je naprawi, a my pójdziemy do kina. - wyciągnęłam telefon z kieszeni.
Świetn! Nie jest krótki! Dzięki a wstawienie. Będzie coś dzisiaj?
OdpowiedzUsuńBoski Mariolka ;* :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na:
http://violetta-moja-historia.blogspot.com/
http://violettapl.blogspot.com/
Super,będzie jeszcze dziś nowy?Mam nadzieję i proszę o więcej Caxi. :)
OdpowiedzUsuńSuper... Świetny, naprawdę...
OdpowiedzUsuńBoski czekam na next
OdpowiedzUsuńHahahahha xD
OdpowiedzUsuńLeonik naprawiarz ;D
Ojojoj ;****
Często ta Lena jest bez rodziców, nie? :P
Buziaki!
Uwielbiam czytać twoje opowiadania! Zapraszam do mnie :)
http://violetta-story.blogspot.com -25 rozdział! Zapraszam! ;*
Uwielbiam cię =D
OdpowiedzUsuńproszę, daj więcej Caxi
OdpowiedzUsuńSuper. Kiedy następny? :-*
OdpowiedzUsuńAhhha, coś słabe te ich drzwi ;o
OdpowiedzUsuńCoś mi mówi, że Leon nie zostanie mechanikiem XD
OdpowiedzUsuń(Nie jestem pewna czy wymieniłam poprawny zawód xd)
Aj Leoś Leoś ;))) Super rozdział < 333 / http://violetta-love-opowiadanie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńfajny jest na koncu
OdpowiedzUsuńCzekaj, czekaj, bo drzwi sie tutaj stają głównym bohaterem xd No, to Leoś musi byc bardzo zdolnym majsterkowiczem, skoro mu takie solidne te drzwi wyszły xd Ogląda telenowele? Ciekawe jakie... czyżby "Violetta" ? xdxd Musze ci przyznać, że co rodzial, to lepszy ;d
OdpowiedzUsuńNatt ;3