Clara
Leon miał wrócić do domu ponad godzinę temu. Gdzie on do cholery jest? Nie odbiera telefonu. Czasami naprawdę mnie wkurza.
Usłyszałam dzwonek do drzwi. To był listonosz i przyniósł list ze studiów z Włoch. Postanowiłam otworzyć, bo to może być coś ważnego. Leon się nie obrazi.
-Co?! Jednak się dostał? To super! - cieszyłam się bardziej niż on by się cieszył. - Muszę do niego zadzwonić.
Ciągle nie odbierał. A jak coś mu się stało?! Zadzwonił mi telefon. Pomyślałam, ze to Leon, ale się myliłam.
-Pani Clara Verdas?
-Tak.
-Pan Leon Verdas jest w szpitalu i powiedział żeby panią zawiadomić.
-Jak to?! Co się stało?
-Miał wypadek na motorze. Prosił żeby pani przyjechała.
-Dobrze, już jadę. Dziękuję za wiadomość. - rozłączyłam się.
Wzięłam wózek i poszłam razem z dzieckiem do szpitala.
Leon
Przyszła do mnie Clara. Zabije mnie.
-Słoneczko ci za bardzo w głowę przygrzało?! Co ci się stało? - wcale się nie uśmiechała przy mówieniu tego, czyli nie będzie dobrze.
-Nie denerwuj się. Mam tylko rękę złamaną. Po prostu mały wypadek na motorze i ...
-Mały?! Jak mam się nie denerwować? - przerwała mi. - Masz szczęście, że Viola o niczym nie wie.
-I nie będzie wiedziała... Jest na studiach.
-A propo studiów. Jednak się dostałeś.
-Jak to?
-No listonosz przyniósł list, no to go otworzyłam i napisali tam, że się pomylili i jednak się dostałeś. Pojedziesz?
-No nie wiem...
-Dzisiaj wychodzisz? Błagam powiedz, że dzisiaj.
-Niee... Jutro. Zostaniesz jeszcze z Leną? Musisz.
Popatrzyła się na mnie takim wzrokiem, ze się wystraszyłem. Mogłem zostać w domu.
Violetta
Jutro wracam do Buenos Aires do domu. Tęsknię za Leonem i Leną, a poza tym tu wcale nie jest tak super jak mówią. Dowiedziałam się też czego się będę uczyć. Tego samego co w Studio. Nic innego, więc po co mam tutaj być? Leon się na pewno ucieszy, ale na razie nic nie będę mu mówić. Zrobię mu niespodziankę.
Następnego dnia - Buenos Aires - godzina 20.34
Violetta
Zadzwoniłam do drzwi, bo klucze mam gdzieś w walizce. Otworzył Leon.
-Cześć! - krzyknęłam z uśmiechem.
-Cześć. - przytulił mnie. - Co ty tu robisz?
-Mieszkam. Wróciłam, bo nie podoba mi się tam i wolę być tutaj. A co ci się stało? - pokazałam na jego rękę.
-A.. nic takiego. Zaraz ci opowiem. - uśmiechnął się.
Poszłam na górę i wypakowałam walizki. Gdy wróciłam na dół zauważyłam na ścianie wielki plakat z napisem "Witamy w domu!"
-Aż tak długo mnie nie było? - podeszłam do niego i pocałowałam go.
Cieszę się, że znowu jestem tu z nimi. Dużo jeszcze rozmawialiśmy. Nie było mnie tylko jeden dzień, a tyle mi opowiadał. Po chwili poszliśmy spać, bo robiło się już późno.
- Dzwoniłam do Angie żeby załatwiła coś z Pablem i od jutra możemy zaczynać pracę w Studio. - powiedziałam, gdy już leżeliśmy w łóżku.
-Ale jak? A co z Leną? - spytał.
-No jak ty będziesz w pracy to ja w domu i na odwrót. - wytłumaczyłam. - I jak? Pasuje ci taki pomysł?
-Tak. - uśmiechnął się i mnie pocałował.
Super. Konkurs na piosenkę tygodnia violettapl.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWybieramy 2 piosenki które odpadają
Głosujemy do 24:00
Dziwny rozdzialik xd
OdpowiedzUsuńAle wiele wniósł!
Dobrze, że nie jadą na te studia :P
A będą się chociaż widywać w tym domu, Viola nie powinna wziąć macierzyńskiego, a potem wychowawczego?! Bo jak będzie karmić Lenę jak będzie w pracy? Pztm jako oni dostali tę pracę skoro żadnych studiów oprócz matury nie mają? Nawet pedagogiki? :P
Takie moje zauważenia :P
A poza tym, to bosko &:*
Kiedy nowy?
Ona ma 18 lat. Wyobrażasz sobie jak 18 lotka dziecko karmi piersią, bo ja nie. A jeśli dobrze przeczytałaś to Angie rozmawiała z Pablem o pracy dla nich, więc mają załatwione.
UsuńBoski boski ;* :D
OdpowiedzUsuńSuper! Tylko jedna prośba możesz zrobić więcej wątków z Leną? A Angie chyba też jest w ciąży o ile się nie myle? a Caxi i Naxi?
OdpowiedzUsuńwow. Bosko:) czekam na next:)
OdpowiedzUsuńBoski czekam na next =D
OdpowiedzUsuńRozdział świetny,ale za dużo Leona i Violetty.Szczerze,to wolałabym poczytać o Caxi,lub Naxi :D
OdpowiedzUsuńTak wiem, ze za dużo Leona i Violi a za mało innych, ale zaczęłam jeden duży wątek, więc chciałam go zakończyć, bo jakbym napisała kilka na raz to by wam się pomieszało. Za niedługo wszystko wróci do normy :)
OdpowiedzUsuńMoja jedna obawa się spełniła - Leon miał wypadek na motorze (:() , ale jeszcze mini marzenie się spełniło - Viola wróciła oraz Leon się dostał.Pewnie i tak Violi nic nie powie,ale cieszę się,że docenili jego talent. Bosko! / http://violetta-love-opowiadanie.blogspot.com
OdpowiedzUsuń