niedziela, 24 marca 2013

Rozdział II ~ Przyznanie się do winy.

Francesca

-Francesco, muszę ci coś powiedzieć...-zaczął Tomas.
Czy to ta chwila? Czy w końcu powie mi, że mnie kocha? Mam nadzieję.
-Zrzuciłem Leona ze schodów. Dlatego był w szpitalu.
-Co?! Ale dlaczego? - byłam zszokowana. 
- No nie wiem...jakoś tak. - nie chciał się tłumaczyć.
-No mów.
-Dowiedziałem się, że ma mieć randkę z Violettą. Byłem zazdrosny. 
Czyli dalej kocha Violettę. Ja to zmienię.
-Tylko błagam, nie mów Violettcie...ona mnie zabije.
-Ok. Nie powiem jej...Ty jej powiesz!
-Nie! W życiu! -krzyknął Tomas.
-Zrozum, że bardziej ja zranisz tym, że jej tego nie powiesz. Ok?
-No dobra. Zadzwonię do niej wieczorem. - powiedział Tomas.
-Nie. Pójdziesz do niej i jej to powiesz, a potem pójdziesz do Leona i go przeprosisz.
-No dobra, dobra.

Tomas

Około 19 poszedłem do Leona. Nie wiedziałem jak na to zareaguje, a jeszcze bardziej bałem się reakcji Violetty. Zapukałem do drzwi. Otworzyła mi Violetta.
-Ty jeszcze nie w domu? - zapytałem.
-Już miałam wychodzić. Przyszedłeś do Leona?
-Tak. Możesz go zawołać? 
-Nie muszę, już idzie.  - odpowiedziała.
Violetta pocałowała Leona i poszła do domu. Byłem zazdrosny, ale to chyba był znak, żeby sobie odpuścić.
-Możemy pogadać? - zapytałem.
-Dobra, tylko szybko. 
-Trudno mi to powiedzieć. Na pewno będziesz na mnie zły...Dobra..To ja cię zrzuciłem ze schodów. Byłem zazdrosny o Violettę.- jakoś to powiedziałem.
-To byłeś ty?! Ok...Spoko, ale mam do ciebie prośbę. Zostaw Violettę w spokoju. Ok?
-Ok, jak chcesz. Cześć.
-Czekaj! Jak jej nie zostawisz, to nie będzie tak miło jak teraz. Zrozumiałeś?
-Tak.
Trochę się przestraszyłem. Ale muszę jeszcze iść do Violetty. Wolę powiedzieć jej to teraz niż jutro w Studiu przy Leonie.
Jej dom był niedaleko, więc szybko tam doszedłem. Violetta dopiero wchodziła do domu. Zatrzymałem ją.

Violetta

Znowu Tomas się do mnie przyczepił.
-Co znowu? - zapytałam.
-Muszę ci o czymś powiedzieć...To przeze mnie Leon był w szpitalu.
-Co? Dlaczego?! 
-Zrzuciłem go ze schodów, bo... - przerwałam mu.
-Nienawidzę cię!!! I zostaw mnie w spokoju! - krzyknęłam i wbiegłam do domu.
Nigdy mu tego nie wybaczę i nawet nie obchodzi mnie to z jakiego powodu to zrobił. Pewnie był u Leona po to żeby mu to powiedzieć. Muszę zadzwonić do Fran.
-Hej. Stało się coś? - zapytała Francesca.
-Tomas mi powiedział, że zrzucił Leona ze schodów. - powiedziałam zdenerwowana.
-Wiem. Powiedział mi to jak mnie dzisiaj jak wracaliśmy od Leona. -wytłumaczyła Fran.
-I nic mi nie powiedziałaś?
-Chciałam żeby sam ci to powiedział. 
-Aha. Nienawidzę go. 
-A jakby ci nie powiedział?
-I tak później bym sie dowiedziała i jeszcze bardziej bym go znienawidziła. 
-Mówiłam mu to.
-Ja muszę kończyć. Pa, do jutra!
-Hej.
Byłam zmęczona tym wszystkim i szybko zasnęłam. 

Francesca 

Usłyszałam dzwonek telefonu. Tomas.
-Halo?
-Cześć Fran. Chciałem ci coś bardzo ważnego....albo nie. Jutro ci powiem. To nie sprawa na telefon. Na razie! 
To było dziwne. Nie wiem o co mu chodziło. Za dużo wrażeń na dzisiaj. Muszę iść spać.



Alex :**

9 komentarzy:

  1. Po prostu Cię kocham, za to wstawiłaś jeszcze dzisiaj następny!! Cudny rozdział <3 Mam nadzieję, że chociaż u Ciebie Leon i Violetta będą razem, i będą szczęśliwi. Czekam na następny :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Super opowiadanie <3 sama nie oglądam Violetty, ale opowiadanie jest na 100% lepsze :* ♥♫♥♫

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham te twoje historyjki <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny rozdział ale myślę, albo raczej jestem pewna, że w serialu Tomas na pewno by nie powiedział ,, Ok, zostawię ją w spokoju " a Leon nie zareagowałby obojętnie na wieść, że chłopak który kocha się w jego dziewczynie zrzucił go ze schodów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Leona <33 Jest taki męski <333 Love <33

    OdpowiedzUsuń
  6. We wszystkich blogach gdzie one same piszą, to Leon ma wypadek i się okazuje że to przez Tomasa xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Superowski rozdział!! / http://violetta-love-opowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń